Paring : BangLo (Bang Yong Guk & Choi Jun Hong)
Typ : Angst
Ostrzeżenia : Przekleństwa,przemoc,śmierć.
Opis : Nie każda miłość jest szczęśliwa.(Z punktu widzenia Zelo)
~~.~~
Było ciemno.Cholernie ciemno.Latarnie na tej ulicy nie działały już od kilku lat i nikt nie pomyślał by je naprawić.Pewien głupiec biegł ile sił w nogach...Tym głupcem byłem ja,Choi Jun Hong.Idiota,który zakochał się w szefie najgorszego gangu w Seoul.W Bang Yong Guku,w człowieku bez serca.Co z tego,że jestem facetem!Co z tego,że jestem pierdolonym gejem!Miłości się nie wybiera,teraz już wiem.Żałuję,żałuję wszystkiego co zrobiłem godzinę temu.Nie wiem co mnie podkusiło,do wyznania mu uczuć.Może te jego kuszące i suche usta?A może to,jak się na mnie patrzył?Jak uśmiechał się do mnie?Jest wiele powodów,dlaczego go pocałowałem przy wszystkich i wyznałem mu uczucia.Byłem głupcem i muszę ponieść za to karę.Moją jedyną nadzieją na ucieczkę był Himchan. Przyjaciel znający moją przeszłość.Ale właśnie przeze mnie,Himchan odszedł.Nie.Nie tak jak myślicie.On został zamordowany tak jak jego chłopak.Teraz są razem,szczęśliwi,tam na górze.
-Po co uciekasz sukinsynie! I tak cię dorwę!-usłyszałem krzyk mojego ukochanego Banga. Wiedziałem,że nie odpuści.A dlaczego?Wiesz,kto normalny zabija dziewczynę szefa?Tak,zabiłem ją zimną krwią.A wiesz dlaczego?Bo była suką.Puszczała się na prawo i lewo.Wykorzystywała uczucie Banga by dostać to co chciała.Ale on tego nie widział.Ona była jego oczkiem w głowie.
Nagle upadłem,nie miałem już siły uciekać przed nimi.Jeszcze do tego,gitara którą trzymałem na plecach ciążyła mi.Odpowiem na twoje pytanie,które zadałeś sobie w głowię.Tą gitarę dostałem od Banga na moje 18 urodziny.Zawsze z nim śpiewałem i komponowałem piosenki.Z wycieńczenia zacząłem płakać.Może to dziwne ale wiedziałem,że to moje ostatnie łzy które mogę wylać na tym świecie.Że to ostatni ból.Pogoda zawsze mnie rozumiała.Nawet teraz,deszcz padał,mieszając się z moimi gorzkimi łzami a krzyk który sam cisnął mi się na usta,był zagłuszany przez potężne grzmoty.
Dobiegli do mnie.Czułem na sobie wzrok wszystkich,którzy mnie szukali i gonili.Najbardziej mnie palił wzrok Banga.
-Po co to zrobiłeś?-wysyczał mi w twarz podnosząc za włosy do góry.Nie odpowiedziałem,nie chciałem już nic mówić.
-Odpowiedz śmieciu!-rzucił mną na ziemię,w miejsce gdzie przed chwilą klęczałem.Popatrzyłem na niego z bólem w oczach.
-Bo..bo..bo cię kocham-wyszeptałem z łzami w oczach.Nie przejmowałem się śmiechem innych.Dla mnie liczył się teraz on i jego zdziwienie.
-Kochasz?Czy ty w ogóle wiesz,co to znaczy kochać?-spytał Bang kucając przede mną.Patrzyłem mu w oczy.Chciałem je zapamiętać.
-Proszę..pozwól mi..-zacząłem cicho,przełykając głośno ślinę.
-Na co?-spytał patrząc na mnie uważnie.
-Chc..chcę..chcę zaśpiewać-wydukałem próbując się nie popłakać
-Teraz chcesz śpiewać?Teraz,przed twoją śmiercią?-powiedział do mnie z kpiną w głosie.
Jedynie pokiwałem głową.To było dla mnie ważnie.Machnął na mnie ręką,w końcu byłem mu już obojętny.I tak miałem umrzeć.Wyjąłem swoją gitarę i zacząłem grać.Mimo tego,że moje zdolności wokalne były kiepskie,śpiewałem dla niego z serca.Piosenkę,którą napisaliśmy pewnego dnia,gdy miał miał mętlik w głowie.
Patrzył na mnie z delikatnością w oczach.Czyżby zrozumiał?Czyżbym dał radę pokazać mu co do niego czuje?
Nie dałem rady zaśpiewać całej,łzy spływały po moich policzkach jak jakiś wodospad.Nie miałem siły już niczego wydusić z siebie.
-Zabij tego idiotę-powiedział ktoś i poczułem jak robi mi się słabo.
-Nie!-usłyszałem krzyk Banga.Krzyknął za późno.Ale,dlaczego krzyknął?Czyżby zależało mu?
Gitara wypadła mi z rąk.Popatrzyłem na swoją pierś.Pomału na mojej bluzce tworzyła się czerwona plama a ja traciłem czucie w rękach i w ciele.Moje ciało zaczęło się trząść.To był mój koniec.Próbowałem oddychać,kontaktować..Ale nie miałem siły.
-Nie,Zelo..Nie..-moja głowa spoczęła na kolanach Banga.Był taki ciepły.-Proszę..nie umieraj-usłyszałem jak powiedział cicho przez łzy.Pogłaskał mnie po policzku,to było takie miłe.Jego łzy skapywały na moją bladą twarz.Zamknąłem oczy,tak na chwilkę,by odpocząć.Obiecałem sobie,że się obudzę.Dla niego,dla mojego Banga.
-Zelo,kocham cię..Kocham cię,tak mocno.Tak cholernie mocno-usłyszałem jeszcze cichy szept Banga i jego usta na swoich i ciemność.Nie mogłem otworzyć oczu.Nie mogłem oddać upragnionego pocałunku.Umarłem,to już niestety wiedziałem.
"Przepraszam cię,Bangi"-pomyślałem i poszedłem w stronę światła.
* https://www.youtube.com/watch?v=Z2ae5qRWPCg
_______
Cześć kochani <3
To mój pierwszy One shot...Jak się podobał,jak wrażenia?
Tak wiem,błędy..Ale pracuję nad nimi :*
Proszę o komentarze kochani,bo nie bd wiedziała czy mam dalej pisać ;*
Jeśli macie jakieś zamówienia,to piszcie w komentarzach ;3~Banggsters
-Po co uciekasz sukinsynie! I tak cię dorwę!-usłyszałem krzyk mojego ukochanego Banga. Wiedziałem,że nie odpuści.A dlaczego?Wiesz,kto normalny zabija dziewczynę szefa?Tak,zabiłem ją zimną krwią.A wiesz dlaczego?Bo była suką.Puszczała się na prawo i lewo.Wykorzystywała uczucie Banga by dostać to co chciała.Ale on tego nie widział.Ona była jego oczkiem w głowie.
Nagle upadłem,nie miałem już siły uciekać przed nimi.Jeszcze do tego,gitara którą trzymałem na plecach ciążyła mi.Odpowiem na twoje pytanie,które zadałeś sobie w głowię.Tą gitarę dostałem od Banga na moje 18 urodziny.Zawsze z nim śpiewałem i komponowałem piosenki.Z wycieńczenia zacząłem płakać.Może to dziwne ale wiedziałem,że to moje ostatnie łzy które mogę wylać na tym świecie.Że to ostatni ból.Pogoda zawsze mnie rozumiała.Nawet teraz,deszcz padał,mieszając się z moimi gorzkimi łzami a krzyk który sam cisnął mi się na usta,był zagłuszany przez potężne grzmoty.
Dobiegli do mnie.Czułem na sobie wzrok wszystkich,którzy mnie szukali i gonili.Najbardziej mnie palił wzrok Banga.
-Po co to zrobiłeś?-wysyczał mi w twarz podnosząc za włosy do góry.Nie odpowiedziałem,nie chciałem już nic mówić.
-Odpowiedz śmieciu!-rzucił mną na ziemię,w miejsce gdzie przed chwilą klęczałem.Popatrzyłem na niego z bólem w oczach.
-Bo..bo..bo cię kocham-wyszeptałem z łzami w oczach.Nie przejmowałem się śmiechem innych.Dla mnie liczył się teraz on i jego zdziwienie.
-Kochasz?Czy ty w ogóle wiesz,co to znaczy kochać?-spytał Bang kucając przede mną.Patrzyłem mu w oczy.Chciałem je zapamiętać.
-Proszę..pozwól mi..-zacząłem cicho,przełykając głośno ślinę.
-Na co?-spytał patrząc na mnie uważnie.
-Chc..chcę..chcę zaśpiewać-wydukałem próbując się nie popłakać
-Teraz chcesz śpiewać?Teraz,przed twoją śmiercią?-powiedział do mnie z kpiną w głosie.
Jedynie pokiwałem głową.To było dla mnie ważnie.Machnął na mnie ręką,w końcu byłem mu już obojętny.I tak miałem umrzeć.Wyjąłem swoją gitarę i zacząłem grać.Mimo tego,że moje zdolności wokalne były kiepskie,śpiewałem dla niego z serca.Piosenkę,którą napisaliśmy pewnego dnia,gdy miał miał mętlik w głowie.
*Wszystkie nasze wspomnienia, które były jak piekło.Nie wiem dlaczego one nadal tkwią w mojej głowie.Będę pamiętać o wszystkich naszych wspólnych dniach,I ciebie, gdy bawiłaś się ze mną.Dzięki tobie wszystko stało się dla mnie klęską.Obraz mnie, radośnie uśmiechającego się do ciebie, przestał istnieć.Nieważne jak miłość, każda jest dla mnie śmieszną, mam zdruzgotane serce.Próbowałem wszystkiego, aby o Tobie zapomnieć.I doszedłem do siebie szybciej niż ktokolwiek.A ty jeszcze będziesz żałować, widząc mnie, tak będzie.Nawet moja muzyka, którą tak ignorowałaśTa piosenka rozbrzmiewa na ulicach Seulu ( Rządzi)Trzymając się naszych dawnych zwyczajów.Tonąłem nieprzytomnie w świecie jak z koszmaru.Ale wciąż, ponieważ jesteś tą, którą kochałemNigdy cię nie zapomnę, tak, pamiętam.
Patrzył na mnie z delikatnością w oczach.Czyżby zrozumiał?Czyżbym dał radę pokazać mu co do niego czuje?
Nie dałem rady zaśpiewać całej,łzy spływały po moich policzkach jak jakiś wodospad.Nie miałem siły już niczego wydusić z siebie.
-Zabij tego idiotę-powiedział ktoś i poczułem jak robi mi się słabo.
-Nie!-usłyszałem krzyk Banga.Krzyknął za późno.Ale,dlaczego krzyknął?Czyżby zależało mu?
Gitara wypadła mi z rąk.Popatrzyłem na swoją pierś.Pomału na mojej bluzce tworzyła się czerwona plama a ja traciłem czucie w rękach i w ciele.Moje ciało zaczęło się trząść.To był mój koniec.Próbowałem oddychać,kontaktować..Ale nie miałem siły.
-Nie,Zelo..Nie..-moja głowa spoczęła na kolanach Banga.Był taki ciepły.-Proszę..nie umieraj-usłyszałem jak powiedział cicho przez łzy.Pogłaskał mnie po policzku,to było takie miłe.Jego łzy skapywały na moją bladą twarz.Zamknąłem oczy,tak na chwilkę,by odpocząć.Obiecałem sobie,że się obudzę.Dla niego,dla mojego Banga.
-Zelo,kocham cię..Kocham cię,tak mocno.Tak cholernie mocno-usłyszałem jeszcze cichy szept Banga i jego usta na swoich i ciemność.Nie mogłem otworzyć oczu.Nie mogłem oddać upragnionego pocałunku.Umarłem,to już niestety wiedziałem.
"Przepraszam cię,Bangi"-pomyślałem i poszedłem w stronę światła.
* https://www.youtube.com/watch?v=Z2ae5qRWPCg
_______
Cześć kochani <3
To mój pierwszy One shot...Jak się podobał,jak wrażenia?
Tak wiem,błędy..Ale pracuję nad nimi :*
Proszę o komentarze kochani,bo nie bd wiedziała czy mam dalej pisać ;*
Jeśli macie jakieś zamówienia,to piszcie w komentarzach ;3~Banggsters
Jaj ! Na koncu poplynela mi lezka :'c
OdpowiedzUsuńTo jest wspanialy One Shot *____*
Tak szczerze zadko mnie jakies opowiadania wciagaja ,a to bylo WoW brak slow C : Super !
Moglabym poprosic z GD i Tabim ? ^-^
( przepraszam za bledy ale jestem na fonie ;c ) ~ Angelika
Jejku dziękuje :*
UsuńTo naprawdę miło czytać takie komentarze *//*
Oczywiście GD i Tabim jak najszybciej pojawi sie na blogu :D
Piękne *o*
OdpowiedzUsuńserio bardzo mi się podobało.. chcę więcej Twoich opowiadań.
Myślałam na początku, że to Bang zabije Zelo z zimną krwią, ale bardzo spodobało mi się to, że przed śmiercią młodszego lider też wyznał mu swoje uczucia..
genialne!!
Zapraszam do mnie:
http://cnbluestory.blogspot.com/
Dziękuję *//*
UsuńNa pewno wejde także i do ciebie :3
WoW. *-*
OdpowiedzUsuńTo... Jest... Za... Smutne TT-TT
Ciekawy One Shot ^-^ Ja nie potrafię pisać smutnych rzeczy i zawsze wszystko kończy się Happy End'em. I zazdroszczę wszystkim, którzy potrafią doprowadzić smutne opowiadania do końca.xD
Miałam taki melancholijny dzień,dlatego dałam rade :3
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest świetnie. Cóż, ja nie dostrzegłam żadnych błędów, przyznam nawet, że wzruszyłam się pod koniec :3 Czekam z niecierpliwością na kolejną notkę ^^
OdpowiedzUsuń